sobota, 2 lutego 2019

Początki...




O tym, że warto wspomagać rozwój dziecka i o dr Anecie Czerskiej usłyszałam od znajomego mamy. Wydało mi się to strasznie dziwne, ale postanowiłam sprawdzić. Na stronie www.cudownedziecko.pl przeczytałam, co mój maluch powinien umieć w wieku trzech miesięcy. Informacja o tym, że: „Celem w pierwszym miesiącu życia jest przesuwanie się na dystansie 90 cm. Jest to ważna umiejętność prowadząca do kolejnej: pełzania na brzuchu na dystansie 50 metrów dziennie ruchem naprzemiennym, która jest charakterystyczna dla drugiego poziomu funkcjonalnego”. To mnie kompletnie załamało. Nie żebym myślała, że moje dziecko jest stracone dla świata (chociaż do fizjoterapeuty też się umówiliśmy), ale odebrałam to jako całkowicie dołujące wymagania, których żadne dziecko z moich znajomych nie potrafiło w tym wieku wykonać. Pomyślałam, że doktor Czerska jakoś strasznie ambitnie podchodzi do tematu. Ceny jej szkoleń w ogóle mnie przeraziły i doszłam do wniosku, że tym mogą zainteresować się jedynie biznesmeni z dużych miast, których żony mające nianie mogą pozwolić sobie na uczestnictwo w całodziennych szkoleniach. Wydało mi się to całkowicie niemożliwe, aby matka posiadająca wiecznie wrzeszczące dziecko (cicho jedynie podczas trwających nawet do półtorej godziny karmień), niewyspana i z miasta oddalonego o 180 km, przyjechała na takie szkolenie i w pełnym skupieniu wysłuchała ze zrozumieniem wszystkich przedstawionych tam informacji… Zamknęłam stronę i zapomniałam o temacie.

Przełomem w moim myśleniu była książka autorstwa państwa Minge „Jak kreatywnie wspierać rozwój dziecka?”, która całkowicie zmieniła moje nastawienie do nauczania dziecka w domu. Zaczęłam czytać, jak szalona wszystko, co pasowało tematycznie do rozwijania kompetencji dziecka i wspierania jego rozwoju. I tym sposobem dowiedziałam się o profesorze Glennie Domanie, o istnieniu super strony internetowej www.teachyourbaby prowadzonej przez Agę Bastę oraz o niezwykle prostych, ale i skutecznych rozwiązaniach proponowanych przez Krzysztofa Kwietnia.

Zaczęłam przygodę z matematyką intuicyjną i czytaniem globalnym, ale to był trudny okres i się zniechęciłam. W wieku 11 miesięcy moje wymagające dziecko zaczynało naukę chodzenia, co czyniło  naszą naukę niezwykle trudnym i wyczerpującym zajęciem. Porzuciłam na kilka tygodni najpierw matematykę, a później i czytanie globalne w języku polskim.
Jednakże lektura blogów i książki sprawiła, że po tym czasie postanowiłam spróbować raz jeszcze, tym razem rezygnując z wszelkich harmonogramów, a podążając za dzieckiem i starając się znaleźć radość w spędzaniu z nim czasu.

Zaczęłam mówić do Bogusi po angielsku, wprowadzając naukę czytania globalnego w tym właśnie języku. Matematykę szybko powtórzyłyśmy i też przeszłyśmy na angielski. Czytanie po polsku zostawiłam tacie, ale niestety nie spotkało się to z zainteresowaniem z jego strony. Pomyślałam jeszcze o francuskim – sama wróciłam na kurs językowy oraz o tym, że kiedyś uczyłam się niemieckiego i włoskiego. Że zawsze chciałam wszystko wiedzieć, zaczynałam mnóstwo rzeczy na raz i rzadko kiedy udało mi się je skończyć, bo kończył mi się zapał. Uświadomiłam sobie, że jest kilka świetnych książek, które „muszę” przeczytać, zamówić, wykonać, przerobić, kupić, pokazać Bogusi, itp. No i koniecznie wykorzystać czas, który „zyskałam” na urlopie wychowawczym, aby pokazać jej świat i przekazać o nim jak najwięcej. A edukacja muzyczna? Zajęcia ruchowe? A ja? Też powinnam i chcę się rozwijać!

Tysiące pomysłów przebiegają mi wciąż po głowie, a czasu tak niewiele, tak późno zaczęłam, wolnych chwil ciągle brakuje, a obowiązków przybywa… ale zachciało mi się chcieć! Znalazłam nowy cel w życiu, dzięki któremu zaczęłam w końcu odczuwać radość macierzyństwa po tylu trudnych miesiącach opiekowania się hajnidkiem-niejadkiem. I tutaj będę się z Wami moimi przemyśleniami i rozwiązaniami zabieganej matki dzielić.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nasz pierwszy kalendarz adwentowy

Dawno mnie nie było i ostatnio nie miałam czasu na domanowanie. Ale powracam 😏 Z kalendarzem adwentowym 😃 Moim założeniem było umieszcze...